,,Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.” Tłusty Czwartek niewątpliwie jest jednym z tych dni, w którym pozwalam sobie na więcej niż jednego pączka. To ostatni tydzień karnawału, więc kto by sobie żałował? W końcu dawno, dawno temu, tego dnia ludzie świętowali tak, jakby jutra miało nie być. Poniżej przedstawiam sprawdzony przepis, z którego wychodzi dwadzieścia osiem małych pączków. Ilość w sam raz dla łasuchów!
Składniki:
70 g cukru
50 g świeżych drożdży
200 g mleka
4 żółtka
80 g masła
500 g mąki pszennej
1 szczypta soli
2 łyżki spirytusu
olej do smażenia
Sposób wykonania:
Do miski wlewamy lekko podgrzane mleko (ok. 37 stopni), dodajemy pokruszone drożdże i cukier. Dobrze mieszamy i odstawiamy na chwilę, aby drożdże zaczęły ,,pracować”. Gdy zaczyn urośnie, dodajemy do niego mąkę, szczyptę soli, pokrojone na kawałki masło i żółtka.
Wyrabiamy ciasto, które powinno być elastyczne. Miskę z ciastem przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 min.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto na grubość ok. 1 cm i szklanką wycinamy kółka. Surowe pączki zostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu 10 min. Następnie smażymy na głębokim, dobrze rozgrzanym, oleju do momentu zarumienienia. Wtedy przewracamy pączki na drugą stronę. Kiedy pączki będą mieć odpowiedni kolor, wyciągamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.
Smacznego!