Uroczysta Gala

Uroczysta Gala w Radiu Kielce

Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie literackim na napisanie bajki z morałem, który został zorganizowany pod patronatem Radia Kielce.
Muszę powiedzieć, że pisanie prozy dziecięcej było dla mnie dużym wyzwaniem. Zależało mi na prostej formie, ale jednocześnie ciekawej fabule. Tworzenie tekstu przeznaczonego dla młodych odbiorców, stało się dla mnie okazją na oderwanie się od realności życia.
Wprawdzie nie udało mi się wygrać głównej nagrody, ale zaproszenie na Uroczystą Galę do Radia Kielce, było ogromnym wyróżnieniem.
Poznałam wielu ciekawych ludzi, którzy – podobnie jak ja – wierzą w swoje marzenia i próbują je realizować. Spotkanie osób, które łączy wspólna pasja, to wspaniała możliwość na zawiązanie nowych przyjaźni.

Organizatorzy Uroczystej Gali zadbali o najmniejsze detale. Sala udekorowana została rekwizytami wypożyczonymi z pobliskiego teatru, co wprowadzało iście bajkowy nastrój. Po wręczeniu dyplomów i nagród wysłuchaliśmy zwycięskiej bajki, pięknie nagranej przez profesjonalnych aktorów. Dzięki ciekawej historii, efektom dźwiękowym i dobremu nagłośnieniu, przeniosłam się do świata, w którym dzieci wpatrzone w magiczne lusterka, zapomniały jak ważna jest bliskość drugiej osoby. Historia nie tylko odzwierciedlała prawdziwość naszych czasów, ale była też ciekawa i zakończona nienachalnym morałem.

Po zakończeniu części oficjalnej odbył się poczęstunek, przy którym mieliśmy możliwość porozmawiać z członkami jury. Ten dzień schowam w sercu, jako wspaniałą pamiątkę moich literackich przeżyć.
A oto fragment mojej bajki ,,Tajemnica Złotej Róży”:

,, Za górami, za lasami, za polami pełnymi zbóż, był sobie magiczny ogród. Jeśli zastanawiacie się na czym polegała jego magia, usiądźcie wygodnie i posłuchajcie niesamowitej historii.
Ogród, choć na pozór wyglądał zwyczajnie, był osobliwy, ponieważ kwiaty w nim posiadały ludzkie cechy.
Najmniejsze z nich były Stokrotki. Potrafiły cieszyć się z błahych rzeczy – doceniały, że wieje wiatr, słońce wschodzi i zachodzi, że mogą żyć w ogrodzie pełnym różnorodnych kwiatów. Stokrotki, codziennie, kręciły żółtymi główkami i machały białymi płatkami w stronę słońca, uważając go za dalekiego kuzyna.
Tuż obok nich rosła Hortensja – czasami bywała zarozumiała. Wiedziała, że jej kuliste pastelowe kwiatostany zachwycają feerią barw. Z tego powodu, uważała się za lepszą od reszty kwiatów.
Zaraz przy wejściu, obok żeliwnej bramy, wznosił się szlachetny sir Rododendron. Jego przodkowie pochodzili z rycerskiej rodziny, która pilnowała porządku w najlepszych ogrodach na całym świecie.
Nieopodal, sir Rododendrona, rósł samotny Czosnek Ozdobny. Nie rozumiał, dlaczego tak właśnie się nazywa, bo jego wygląd nie miał nic wspólnego z ozdobą. Mała, zielona główka, przechylała się na długiej, bezlistnej łodydze, za każdym razem, kiedy wiatr mocniej dmuchnął w jego stronę. Ten skromny wygląd wprawiał go w kompleksy, zwłaszcza kiedy spoglądał na rosnącą obok, Lilię. Jej śnieżnobiałe, długie płatki wyglądały niczym korona zdjęta z głowy jakiejś księżniczki. Intensywna i słodka woń, Lilii, rozchodziła się po całym ogrodzie, powodując coraz to większe kompleksy Czosnku Ozdobnego.
Po przeciwnej stronie zakorzeniła się rodzina Piwonii, zaś przyjazne Prymulki otaczały klomb, w którym rosła Złota Róża – królowa magicznego ogrodu. To ona pilnowała, aby panowały w nim harmonia i wzajemny szacunek.
Jednak w kącie, z tyłu ogrodu, rósł ktoś jeszcze – chciwy Chwast. Denerwowały go wszystkie kolory, którymi emanowały rośliny, a jedyne czego pragnął, to zostać królem.”

W dzieciństwie uwielbiałam słuchać bajek, które opowiadała mi babcia. Siedziałam na krześle postawionym obok kaflowego pieca i z przejęciem słuchałam wymyślonych, przez babcię, historii. Nie brakowało w nich mitycznych postaci, ludowych wierzeń, elfów i krasnoludków, księżniczek i czarownic. I chociaż moja babcia miała prawdziwy talent bajarza, lubiłam też, kiedy czytała mi książki. Robiła to z przejęciem i prawdziwym zaangażowaniem. Jednym z moich ulubionych utworów był wiersz Juliana Tuwima ,,W aeroplanie”. Jestem pewna, że bajki i wiersze, które usłyszałam w dzieciństwie, w dużej mierze przyczyniły się do mojej pisarskiej pasji.

A jaka jest wasza ulubiona opowieść?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »