W tym roku mam szczęście do dobrych książek, a debiutancka powieść Aleksandry Gehrke ,,Gdy powracają cienie” tylko zasiliła to konto. Dlaczego przekonała mnie ta literacka pozycja? Może dlatego, że autorka snuje intrygę równie dobrze jak robiła to sama Agata Christie? A może dlatego, że momentami spoglądałam przez ramię, aby sprawdzić, czy bohaterowie książki nie stoją tuż za mną? Powodów doszukałam się kilku, ale zacznę od początku.
Mamy rok 1881, Piotrków znajduje się pod zaborem rosyjskim. Już pierwsza scena świetnie odmalowuje obraz miejscowej ludności tamtych czasów. Na Zofię Jaworską, młodą nauczycielkę, padają podejrzenia o szerzeniu propolskich poglądów i posiadaniu nielegalnych książek oraz broszur. Do mieszkania kobiety wkraczają rosyjscy oficerowie: ,,Nie zdążyła zrobić nawet kroku, bo ledwo przebrzmiał głos prystawa, do mieszkania wtargnęli trzej żandarmi, z hukiem zatrzaskując za sobą drzwi. Porucznik Nikitin nawet na nią nie spojrzał.
— Zaczynamy od sypialni — rzucił, a potem odwrócił się do Lenartowicza. — A pan, skoro już pan tu przyszedł, zajmie się salonem. I Jaworską.”
Zofia Jaworska, poniekąd, spodziewa się takiego rozwoju spraw, w końcu nie tylko ona w ostatnim czasie traci nie tylko reputację, ale przede wszystkim pracę nauczycielki pensji dla dziewcząt. Jest biedna, nie ma szans na zamążpójście, a z opinią osoby niepodporządkowanej systemowi, trudno jej znaleźć zajęcie. Dlatego kiedy tylko nadarza się okazja, wyjeżdża do posiadłości w Miliczu, gdzie zostaje zatrudniona przez panią Stanisławską – kontrowersyjną wdowę, która niedawno poślubiła zruszczonego Polaka. Wokół tego małżeństwa krąży wiele plotek, ale Jaworska stara się o nich nie myśleć i z pokorą przejmuje opiekę nad jedenastoletnią Basią, córką Eugenii Stanisławskiej z pierwszego małżeństwa.
Wydawać by się mogło, że sprawy Jaworskiej idą ku lepszemu, jednak te komplikują się jeszcze bardziej. Po wystawnej kolacji okazuje się, że Eugenia Stanisławska została zamordowana.
Na miejsce zbrodni zjawia się sędzia śledczy Piotr Marinow: ,,Z czasem Marinow nauczył się doceniać te chwile, w których bariera na pozór opadała. Bariera, która nie miała nic wspólnego z pochodzeniem społecznym, za to na każdym kroku oddzielała Polaków od Rosjan i nawet po latach życia obok siebie rzadko dopuszczała więcej niż rozmowy o banałach. (…) Zastygłe powietrze w pokoju zaczynało go przytłaczać. Odetchnął głębiej i spojrzał na wciąż piętrzący się na biurku stos policyjnych protokołów i przesłuchań.” Mężczyzna szybko odkrywa, że komuś bardzo zależy, aby morderca pozostał w ukryciu. Dlaczego? I kto ma w tym interes? Na te i inne pytania przyjdą odpowiedzi, których nikt się nie spodziewa. Zanim jednak cała sprawa wyda się jasna, czytelnicy poznają skomplikowane relacje łączące bohaterów i ich ukryte, niczym cienie, sprawy z przeszłości. Gwarantuję, że w tej powieści nic nie jest jednoznaczne i oczywiste. Autorka stworzyła świetną kryminalną prozę bez sztampowych postaci oraz rozwiązań: ,,Te wszystkie nitki, do niedawna poplątane, uciekające spod palców – zdążyły stworzyć i osnowę, i wątek. Tyle że powstający wzór zupełnie się Marinowowi nie podobał.”
Cała fabuła rozgrywa się na tle historycznych wydarzeń u schyłku XIX wieku i są one przedstawione bez dydaktyzmu, co działa na wielki plus. Ciężar tamtych czasów przeplata się z literacką sensacją i autorka robi to bardzo umiejętnie. Trudno uwierzyć, że ,,Gdy powracają cienie” to jej powieściowy debiut.

Aleksandra Gehrke dla każdego wątku znajduje odpowiedni balans. Po mistrzowsku przedstawiła wspomnianą już atmosferę nastrojów społecznych, nie zapominając przy tym, że w niedalekiej przeszłości miało miejsce Powstanie Styczniowe (przez Rosjan obelżywie nazywane rebelią), a jak wiadomo, jego skutki polska ludność odczuwała jeszcze wiele lat później. Autorka świetnie obrazuje okres pełen konwenansów i podwójnej moralności, a jednocześnie nie stroni od tworzenia postaci wychodzących poza ramy tamtejszych czasów. To wszystko składa się na barwną historię, od której trudno się oderwać.
A jakie emocje towarzyszyły mi podczas lektury? Był ich cały wachlarz. Nie będę się rozpisywać nad wątkiem miłosnym, który wzbogacił powieść o przyjemne odczucia, bo chociaż jest istotny, to nie najważniejszy. Aleksandra Gehrke znalazła przestrzeń, aby dać czytelnikom odetchnąć od cięższych tematów i jak już wcześniej wspomniałam, robi to z wielkim wyczuciem. Najmocniej wstrząsnął mną motyw niedorzecznych podejrzeń i kontrowersyjnych przesłuchań, zwłaszcza młodziutkiej Pakulanki (jej sprawa przewija się przez całą powieść i skutecznie wbija w podświadomość czytelnika). I w tych scenach nie zabrakło sprawnego pióra. Autorka nie zapomina o inteligencji czytelników i między wierszami kreśli tragedię piętnastolatki, kolejnej ofiary tamtej rzeczywistości:
,,Chuda, drobna, takie chuchro. Wydawała mu się dzieckiem. Dziewczynką, a nie dorosłą panną. Marinow patrzył, milczał – stał, zamiast czym prędzej odejść – i z całej siły próbował ukrócić wyobraźnię, bo podsuwała mu obrazy nie do zniesienia.”
Aleksandra Gehrke zaprasza nas na wytrawną literacką ucztę. Znajdziemy tutaj przekonujące postaci, świetne dialogi i wartką akcję. Uważam, że autorka świetnie wyczuła nastroje panujące w Polsce u schyłku XIX wieku, co stało się solidnym filarem jej debiutu.
Naprawdę ta powieść to majstersztyk! ,,Gdy powracają cienie” jest zarówno ciekawym kryminałem w stylu retro, jak i świetnie skonstruowaną, pod względem psychologicznym, powieścią obyczajowo-historyczną. Autorka zadbała o każdy szczegół, począwszy od układu ulic XIX-wiecznego Piotrkowa, na języku kończąc. Każdy rozdział wybrzmiewa z odpowiednią mocą, a potencjał scen zostaje umiejętnie wykorzystany za co daję autorce wielki plus. Aleksandra Gehrke postawiła sobie wysoko poprzeczkę i mam nadzieję, że już pracuje nad kolejną powieścią, bo z pewnością, i wielką przyjemnością, po nią sięgnę!
Podsumowując: ,,Gdy powracają cienie” to znakomicie skonstruowana powieść kryminalno-sensacyjna z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowo-historycznym.
Ocena: 9/10
Liczba stron: 579
Cena: 60,55 zł
Źródło cytatów: Aleksandra Gehrke, Gdy powracają cienie, Wydawnictwo Empik Go, Warszawa 2023.