Zapach czerwonych róż

Autobiograficzna książka Grażyny Ochenkowskiej ,,Zapach czerwonych róż” to historia o poszukiwaniu, szeroko rozumianego, szczęścia.  Jak taka droga wygląda? Można się domyślić, że nie jest łatwa.

Mała Grażyna mieszka na mazurskiej wsi. Na swój dziecięcy, naiwny sposób jest szczęśliwa, chociaż w rzeczywistości jej życie nie przypomina sielanki. Dorasta w domu alkoholika, a rodzinna tragedia zmusza ich do przeprowadzki. Grażyna ma wiele marzeń i chęci, ale pozbawiona wsparcia bliskich niechętnie wybiera kompromis. Jednak nie zapomina o tym, jak wyobrażała sobie swoje życie. Dzięki ciężkiej pracy i uporowi kończy upragnioną szkołę krawiecką i zdobywa pracę.

Już od pierwszych stron można zauważyć, że Grażyna posiada wrodzony optymizm i waleczność, godną pozazdroszczenia. Niewiele osób potrafi z tak wielką determinacją dążyć do osiągnięcia postawionych sobie celów i sięgać tam, gdzie wydawałoby się, że jest za wysoko. Jako młoda mężatka prowadzi dobrze prosperującą działalność. Jest spełniona i szczęśliwa, a wtedy bach! Bańka mydlana pęka i Grażyna musi zaczynać wszystko od nowa, bo jej nieodpowiedzialny mąż nie potrafił zatroszczyć się o to, na co ona z taką zaciętością pracowała.  

Czytając książkę Grażyny Ochenkowskiej, miałam wrażenie, że opowiada o swoim życiu z rezerwą, która (być może) wynikała z szacunku dla bliskich, albo z prób skupienia się na tym, co konkretnie chciała przekazać. Nie skarży się, nie ocenia, bo tę ocenę pozostawia czytelnikowi. Apodyktyczna mama i zobojętniały mąż nie są typami osób, które można polubić, ale oni mieli być tylko tłem. Ich postawy, niczym krzywe zwierciadła, odbijają obraz osamotnionej i nieszczęśliwej Grażyny, próbującej podążać własną drogą.

,,Mama chwyciła żelazny pogrzebacz, walnęła mnie nim w ramię i jednocześnie cisnęła do ognia pudełko. Ten widok rozdarł moje serce. Czułam, że tracę coś bezpowrotnie, że wraz z tym pudełkiem przepada moje dzieciństwo i muszę szybko dorosnąć.”

,,Zapach czerwonych róż” przedstawia blaski i cienie życia kobiety, której celem jest zapewnienie rodzinie finansowego bezpieczeństwa, bo jej mąż zupełnie się poddał. Grażyna nie chce żyć w ubóstwie, dlatego podpisuje umowę z firmą zajmującą się sprzedażą bezpośrednią. ,,Pracując, miałam przekonanie, że się rozwijam, że mam wpływ na swoje życie i swoje działania.” Jej przyszłość zaczyna się rozjaśniać, ale koszt piękniejszego życia jest wysoki. Grażyna nadwyręża zdrowie, co finalnie doprowadza ją do poważnej choroby. Walka o odzyskanie sił znowu odbywa się w samotności. Kiedy jest już bardzo źle, na pomoc przychodzą nie bliscy, a znajomi i przyjaciele, których Grażyna zdobyła dzięki swojej otwartości.

Autorka książki, mimo wielu doznanych krzywd, stara się wybaczyć i usprawiedliwić swoich bliskich, chociaż ja osobiście miałam ochotę wielokrotnie ich potępić. Ona tego nie robi. Nie analizuje, co by było gdyby… Żyje tu i teraz. Wierzy, że będzie dobrze.

Grażyna Ochenkowska w swojej debiutanckiej książce odsłania tę część swojego życia, która jest pełna kolców i trudno gojących się ran. Nieodwzajemniona miłość, bankructwo, problemy z dorastającymi dziećmi, walka o zdobycie pozycji w firmie. Czy przyjdzie czas na pożądany sukces? Na spełnienie, którego Grażyna tak bardzo pragnęła? A może zdobędzie więcej niż przypuszczała?

Zawsze byłam pełna podziwu dla osób, które mimo trudnego dzieciństwa i braku wsparcia bliskich osiągnęli swoje marzenia, a przy tym nie wyzbyli się człowieczeństwa. Grażyna Ochenkowska jest znakomitym przykładem, że nie można się poddawać nawet wtedy, kiedy wydaje się, że już nic dobrego nie może się zdarzyć. Nie jestem miłośniczką trenerskich powiedzonek, ani haseł nawołujących do rewolucyjnego przewrotu we własnym życiu. Wplatanie takich zdań zwykle powoduje u mnie irytację, ale w przypadku ,,Zapachu czerwonych róż” tak się nie dzieje, bo swoiste ,,motywatory”, których Grażyna używa, są spójne z tym, co robi i dokąd podąża. Są niczym podpórki w trudnych chwilach i doceniam to, że Grażyna potrafi znaleźć na siebie sposób.

Książka nie jest ,,wielkich gabarytów” i nie jest napisana wyszukanym stylem, ale posiada moc dawania nadziei tym, którzy już dawno ją stracili, a dla miłośników sportu, czeka niespodzianka w postaci autorskiego programu ćwiczeń z hula-hoop.

Źródło cytatów: Grażyna Ochenkowska, Zapach czerwonych róż, Wydawnictwo Czerwona Szpilka, Wrocław 2018.

0 thoughts on “Zapach czerwonych róż

  1. Grażyna says:

    Nie krytykuję, nie oceniam, lecz doceniam. Wierzę, że dostałam od rodziców, to co najlepsze, to co mogli i potrafili mi dać, resztę wypracowałam sama. Dziękuję, za piękną recenzje i zapraszam Ciebie czytelniku, do dzielenia się swoją historią, bo gdzieś tam, w świecie, jest ktoś, kto ma podobną historię do Twojej, bądź jego wsparciem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »