Stangret jasnie pani

,,Stangret jaśnie pani” Stanisława Fleszarowa – Muskat

,,Stangreta jaśnie pani” autorstwa Stanisławy Fleszarowej-Muskat poznałam dzięki znajomemu, który zapewniał mnie, że polubię tę pisarkę, a książka przypadnie mi do gustu. Szczerze? Nic mnie nie zachęcało do jej przeczytania. Ani tytuł, ani okładka, ani pożółkłe strony, ani czasy, w których rozgrywała się akcja powieści – a przecież nie wolno oceniać książki po jej wyglądzie!
W pierwszej chwili pomyślałam, że to kolejna powieść o wojnie i ludzkim nieszczęściu, ale bardzo szybko zmieniłam zdanie. Pewnie znacie to uczucie – bierzecie książkę do ręki i obiecujecie sobie przeczytać tylko kilka stron. Po szybkim ,,przeskanowaniu”, albo odkładacie ją na półkę, albo zachłannie przewracacie następne strony. I tak właśnie było w przypadku ,,Stangreta jaśnie pani”. Z marszu przepadłam w świecie wykreowanym przez autorkę – zimnym, ogarniętym II Wojną Światową, ale wypełnionym niewypowiedzianą obietnicą miłości. Kroczyłam obok przerażonej i zmęczonej Olgi Asarowicz, która uciekła z obozu w Pruszkowie i szukała schronienia w okolicznej wsi. Razem z nią poznałam Tymona Dudę – stangreta tytułowej jaśnie pani, mieszkającej w łęgowskim dworku zajętym przez Niemców.
Tymon – wdowiec z dwojgiem dzieci – zakochuje się w Oldze, dobrze sytuowanej warszawiance. W obliczu wojny status społeczny, nie powinien mieć znaczenia, a jednak kompleksy wiejskiego chłopa wobec mieszczanki, daje się odczuć na każdej zapisanej stronie.
Stanisława Fleszarowa-Muskat w tej powieści znakomicie wyciągnęła wątek obyczajowy, nie przytłaczając czytelnika wydarzeniami wojny, mimo że jej konsekwencje przyniosły wiele zmian w relacjach mieszkańców dworku. Stworzyła barwnych bohaterów – pełnych wad i zalet. Bohaterów niepewnych, ale i nieugiętych w obliczu podejmowanych decyzji. Bohaterów pragnących szczęścia i takich, którzy mimowolnie przed nim uciekają.
Czy odwzajemnione uczucie wystarczy do zbudowania związku? Czy Olga i Tymon odnajdą szczęście na tle zmieniającej się Polski?
Szczerze polecam tę książkę, bo na mnie zrobiła ogromne wrażenie. W antykwariacie kupiłam cztery inne autorstwa Stanisławy Fleszarowej-Muskat. Każda pięknie napisana, spójna, autentyczna, przedstawiająca Polskę i Polaków w trochę w dawnych czasach, ale z wciąż aktualnymi trudnymi relacjami międzyludzkimi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »