Kiedyś usłyszałam, że chleb jest jedynym produktem, który człowiek może jeść codziennie i nie czuć do niego niechęci. Nigdy wcześniej o tym nie myślałam, ale jeśli to przeanalizować, to faktycznie jest coś w tym stwierdzeniu. Zapach chleba kojarzy mi się z dzieciństwem i babcią, która regularnie wypiekała duże bochenki, a ja nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zjeść aromatyczną kromkę z masłem.
Składniki:
0,5 l letniej wody
25 g świeżych drożdży
500 g mąki pszennej
80 g górskich płatków owsianych
70 g siemienia lnianego
50 g łuskanego słonecznika
2 łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
Natłuść formę keksową 30x12x10 i wyłóż ją papierem do pieczenia. Ja, od niedawna, wypiekam chleb w formie kamionkowej i jeśli posiadacie taką, polecam ją użyć. Chleb będzie bardziej chrupiący.
Pokrusz drożdże i wymieszaj. Kiedy dobrze się rozpuszczą, dodaj mąkę, płatki owsiane, siemię lniane, słonecznik i sól. Połącz ze sobą składniki, miskę przykryj lnianą ściereczką i odstaw na godzinę.
Po tym czasie wymieszaj ciasto i przelej do przygotowanej formy. Ponownie przykryj ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na około 30 min.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni Celsjusza. Piecz w tej temperaturze przez 1 godzinę i 15 min.
Smacznego 🙂